www.piparampa.fora.pl

MUNIEK666

Powiem tak... nie ważne jak trendi (czy inny h...) będziesz się ubierał, malował itp. i tak społeczeństwo przypnie ci odpowiednią wizytówkę i wsadzi do odpowiedniej szuflady, to jest nieuniknione. "Jak cie widzą tak cie piszą" i żaden z was tego nie zmieni. Ja ubieram się na czarno bo lubie, mam 11 kolczyków bo mnie to jara, nie nosze glanów bo są niewygodne i śmierdzą ^^ z muzyki: gotycką, klasyczną, metal wszelkiej maści, rock, hardcore, reggae itp... nie jestem rasta ni metalem, gothem czy innym "brudasem" ale wpierdol na mieście i tak i tak dostaje, bo jestem brudasem, pedałem, kompotem.....w tych czasach musisz być tym samym "gównem" co inni - nie sobą - żeby być "normalny", jesteś inny trzeba cie tępić, tak było, jest i będzie...

SQuall

Cała prawda o tolerancji w naszym kraju

Dino

Cała prawda o czym w naszym kraju?

SQuall

Srry... O jej braku xD

Ayyga

Każdy z nas jest w pewien sposób indywidualny. Rzeczą ludzką jest chęć przynależności do jakiejś grupy i tylko od nas zależy czy damy się tej grupie całkowicie pochłonąć. Wszyscy żyjemy w kraju gdzie tolerancja to tylko słowo na 10 liter. Jeśli ktoś zaczyna się wyróżniać przykleja mu się etykietkę, zamyka w szufladzie z napisem "metal", "punk", "rastaman". I nikogo nie obchodzi kim tak naprawdę ta osoba się czuje. Ubierzesz się na czarno, założysz glany bo to Ci się podoba zaraz będziesz kompotem. Większość ludzi ocenia "indywidualności" stereotypowo i nawet nie próbują zrozumieć i zerwać ze wspomnianymi wyżej etykietkami.
Sama nie przypisuję się do żadnej subkultury, jestem po prostu sobą. To że słucham cięższych brzmień nie oznacza że jestem metalem, ubieram się na czarno bo tam mi jest wygodnie. To jak wyglądamy zależy tylko i wyłącznie od nas samych i nikogo nie powinno to obchodzić. Mamy prawo do bycia sobą.

Appo

Osobiście noszę np glany ale nie utożsamiam się z żadną subkulturą. Ogólnie mam na wszystko wyjebane i robię/zachowuję się/ubieram jak tylko ja chcę i w dupie mam co kto o tym myśli Very Happy

. Jeśli chodzi o stosunek do pozerstwa i takich tam to raczej nie potępiam chociaż zastanawiam się po co to komu. Udawanie kogoś kim się nie jest, bezsensowne.

Danuskus

Hm. Też się nie utożsamiam z żadną jakąś magiczną czy mniej magiczną subkulturą.
Ubieram się podobno co najmniej dziwnie. Ludzie w szkole mnie z tego znają. Wiedzą, że jednego dnia przyjdę wystrojona jak pustaczek, bądź lalka Barbie (Zalezy jak kto woli) Mimo, że nie jestem. (Chyba). Na drugi dzień przyjdę jak Skate. Szerokie, za wielkie o parę rozmiarów spodnie + za długa koszulka + vansy. Jeszcze innego dnia odwalę się na kolorowo jak papuga, a potem na czarno.
Tak lubię i już. Zachowuję się też różnie. Znajdując się kilka razy w jednej sytuacji mogę się zachować za każdym razem inaczej.
Czy ja gdzieś pasuję? Albo może nie znalazłam jeszcze siebie w sobie? No cóż. Taka właśnie jestem. Uwielbiam kontrasty...

Ale jak najbardziej toleruję wszystko, wszystkich. Nic mnie nie zdziwi, nic mnie nie odrzuci.

Appo

No i to powinno się liczyć. To że jesteś taka jaka jesteś jest najważniejsze Smile

i przez to znalazłaś "siebie w sobie" odnajdując swój styl Smile

MissEvil

No niestety,większość nie potarfi wyjść poza swoją subiektywność i zaakceptować,uszanować:styl bycia,poglądy itp. innych ludzi...szufladkowanie,upychanie w ciasne schematy,patrzenie na wszystko stereotypami...niestety dość często można się z tym spotkać,po co starać się zrozumieć jak można po prostu ocenić,nie ważne czy się kogoś zna czy nie,ludzie chcieli by aby wszystko było czarne lub białe,złe lub dobre(a najlepiej takie samo jak ich,zazwyczaj za własne(różne od wszystkich) zdanie,czy styl inny od większości obrywa się po uszach),zapominając o tym,że odcieni szarości jest całe mnóstwo,stąd też właśnie głupie ludzkie stereotypy np. ubiera się na czarno=jest satanistą,jest zły,należy do sekty,jest beee i fuuj^^
Osobiście spotkałam się nazwaniem mnie satanistką właśnie,aa no i wywołałam zaciętą dyskusję na temat "inności"-uroczo...=] No i nikomu nie da się wytłumaczyć,że po prostu tak jak czyimś ulubionym kolorem może być zielony,czerowny,różowy czy 'sraczkowaty' tak komuś ma prawo podobać się czarny,tak samo jest ze wszystkim innym.;]

Danuskus

No właśnie! Niektórzy mają problem z dopuszczeniem do siebie wiadomości, ze ktoś może mieć INNE zdanie niż oni sami mają. Przecież dziwne by właśnie było jakby każdy miał TAKIE SAME! To byłoby co najmniej dziwne.
Wiem, że jest mało tolerancyjnych ludzi, ale niektórzy mogliby chociaż spróbować zrozumieć, zaakceptować, dopuścić do siebie to, że ludzie są naprawdę różni, przeróżni.
Gdyby wszyscy byli tacy rami to świat byłby nudny.

Nartus

A ja, czytajac wasze posty, mam wrazenie ze zyje w jakims dziwnym swiecie, pozbawionym gnojenia ludzi za to, ze sa inni, zalozyli ma siebie COŚ DZIWNEGO, słuchaja DZIWNEJ muzyki. Moze po prostu umiem odroznic krytyke gustów, zwykle kolezenskie docinki od nietolerancji, moze moj swiat jest suuuper, a moze ja jestem slepy, ale... na prawde spotykacie sie z jakas agresja, spowodowana na przyklad odbiegajacym od normy ubiorem?

Ulka

Nart, nie krzyczeli za Tobą nigdy Ty kompociee? Very Happy

Bo ja już przywykłam Wink

)

Danuskus

Cóż... Ja nie spotkałam się. Very Happy

Ludzie na mnie dziwnie patrzą, bo (jak to mi kiedyś powiedziała kumpela z internatu) nie mogą ze mną nadążyć.
Niech każdy sobie słucha co chce. Owszem ;D Czasem jak mam humor to dogryzam koledze, który ogólnie na codzień słucha techno nagle zaczął słuchać DragonForce no to trochę sie tam z niego nabijamy, ale to dlatego, że jest przyjacielem. Smile

Niestety jestem z tych, którzy naprawdę nie ubliżają komuś za to kim jest albo kim nie jest. Smile

MissEvil

Czasem ludzie robią,komentują różne rzeczy pod wpływem innych,nigdy nie zdarzyło wam się,być świadkiem nie wiem rozmowy,w której dwie osoby uwzięły się na jakąś i zacięcie dyskutują na jej temat,komentując jej styl,jej zachowanie=obgadując,a co chwilę ktoś z obecnych świadków dołącza,aby poczuć się "fajny",aby zyskać w oczach tych,pojeżdżajacych po jednostce...może to głupie,ale zdażyło mi się zaobserować ostatnio cos takiego,po prostu,jesli ktoś wyróżnia się czymkolwiek,już nie chodzi nawet o wygląd,czy nie wiem,rodzaj słuchanej muzyki,ale być może jakimiś wartościami,inteligencją,poglądami itp. to trzeba go sprowadzić do poziomu większości,często zrównać z ziemią,na zasadzie "ja nie mam-on też nie będzie...".Wniosek:jednostka,nawet najbardziej wartościowa nie wygra z większością...przykład?Jeden mądry przegra z grupą głupków,tylko dlatego,że jest jeden i choć by nie wiadomo jak był inteligentny,niestety...racja większości wygra...
Może to głupie,ale takie są moje obserwacje,pewnie "Ameryki nie odkryłam",ale zawsze coś. Wink

Khaes

A ja tam prawdę mówiąc nie dziwie się, że osoby ubierające się alternatywnie są na ulicach pojeżdzane, itp. Nawet to rozumiem...
Większość aroganckich, chamskich i z idiotycznym podejściem do życia osób jakie znam to właśnie różnego rodzaju "kompoty", etc. Skąd się to bierze? Ano, bo ubierze się jeden z drugim inaczej niż reszta, zostanie pojechany na ulicy, a potem rośnie w nim jakieś chore mniemanie, że tak naprawdę jest lepszy od szarej masy naookoło Wink

Nie mówię o wszystkich naturalnie. Tak tylko notuje wybiórcze obserwacje.

Danuskus

MissEvil

Danuskus

Tak. Dokładnie! Można się przejechać, bo nigdy nie wiesz jaka ta osoba jest jeśli jej nie poznasz. Może się okazać świetnym materiałem na najlepszego przyjaciela, ale może też być świetnym na najgorszego wroga.
Jednak zanim bym o tym zdecydowała wolałabym poznać.
Dokładnie o to chodzi...
(Tylko że robi się to chyba jakoś mało subkulturowo hm?)

Josi

ale często nawet jak nie chcemy tego, to nasza podświadomosc sama podsuwa nam pewne spostrzeżenia Razz

nie robimy tego z premedytacją, po prostu np widzimy na korytarzu w szkole blondynę w kozaczkach i toną tapety na ryjku. nie oceniamy jej wprost "o jaaaa jak ona wygląda, no ej weź" tylko po prostu przez głowę przemyka nam myśl, ktora nawet nie jest ubrana w słowa, po prostu takie negatywne wrażenie.

thepyrko