www.piparampa.fora.pl

Yoko

Hm...
przerażają mnie pająki, nienawidzę tych obrzydliwych kreatur >_<
boję się jeździć samochodem osobowym, gdy nie znam kierowcy
boję się nawrotów choroby i tego, co może się jeszcze przez nią stać
ale najbardziej boję się, że znowu będę oszukana i to przez najbliższe mi osoby. Nie chcę znowu tego przeżywać.

Macpan

a ja sie boje szkoly

hahatek

strach? strach się bać...

Sayu

* boję się ponownego gwałtu ...
* że zostanę skrzywdzona przez osobę, którą kocham
* boję się tego, że zostanę odrzucona przez wszystkich - czy to z powodu wyglądu czy mojego charakteru
* boję się umrzeć sama, wiedząc, że nikt mnie nigdy nie pokochał ta naprawdę Sad

* boję się noży, nienawidzę jak się stoi obok mnie z ostrzem noża wymierzonego w moją stronę, bądź jak osoba gestykuluje obok mnie z nożem w ręku
* boję się zranić ludzi, na których bardzo mi zależy

Danuskus

* Boję się ponownie w kimkolwiek zakochać.
* Boję się, że ktoś mnie znowu zrani i będzie ranić wiecznie. (pozwoliłam na to koledze ;/)
* Boję się, że z niczym się w życiu nie wyrobię. Do tej pory idzie mi wszystko opornie...

Michael

Shinyuu

ludzie, aleście się rozkręcili...

xJoanCatherine

No co. Strach to normalna rzecz. Obojętnie czy to tylko niepokój o przyszłość czy arachnofobia.

Zielona

Hmm. Moja kolej..

Ja nie napiszę z pewnością wszystkiego, alee..

Niesamowicie boję się samotności. Z pewnością każdy miał kiedyś uczucie osamotnienia w tłumie ludzi.. Ja mam tak coraz częściej.
Boję się ludzi, ich bestialskich zachowań, bezrozumnego działania, braku wrażliwości.

Ogromnie przeraża mnie ciemność, kiedy czuję obok siebie czyjąś obecność. Nie raz łzy ciekły mi ze strachu.
Przerażają mnie też przeczucia.
No i oczywiście boję się wytworów swojej fantazji..

Mikser

Dobra, teraz będzie trochę inaczej. Dziś taką refleksję miałem... ile jest tej miłości w miłości, w tych wszystkich związkach, a ile panicznego strachu przed samotnością. Bojąc się samotności wiążemy się z drugą osobą, a za tym często stoi egoizm, a nie wyższe uczucia.

Danuskus

ja niesamowicie boję się jeszcze tego, że nie będę mieć uczuć tych, którę chcę mieć.
Kazde oprócz miłości (wkoło której ostatnio wszystko się toczyło).
Boję się też odrzucenia.
Wychodzi na to, ze jestem zmieszana. i to jest straszne!

Zielona

Mikser

Ta, tylko, że to wyższe uczucie, miłość z miłości będzie, dobre, prawdziwe i piękne ^^ (trójjednia? Razz

)
Natomiast to drugie to taki półśrodek, zresztą, nie wiążąc się z nikim można zabijać samotność, i to jest dobre i to ma sens, bo nikogo w tej chwili nie ranimy (poprzez taki 'wymuszony' związek).

Zresztą, co komu odpowiada, ja jestem pieprzonym idealistą i wolałbym budować na pierwszym przykładzie.

ps. Co nie znaczy, że nie ma chwil gdy nie zdycham z samotności i rozpaczy.

Michael

Danuskus

Ja jestem pieprzonym narcyzem i egoistką jestem też.
Ale nie boję się samotności samej w sobie. Boję się, że zostawią mnie Ci, na których mi zależy.
Kiedy mówię ludziom, ze są dla mnie ważni to (nie zeby jakoś celowo czy coś) los działa przeciwko mnie i nas od siebie oddala.
Dlatego teraz nie mówię ludziom o co mi chodzi. Za dużo od siebie daję.

Jednak z Michaelem się podpisuję!

Zielona

Najpierw trzeba kogoś bardzo mocno poznać, by prawdziwie pokochać.
Złudzenia czasem biorą górę, niestety

Nadal jestem za tym, że samotności samemu się nie zabije.

Mikser

No podpisuje sie obiema rękoma i nogami. Wink

Pewnie, że samemu się nie zabije i pewnie, że trzeba poznać

Nartus

Idealizm ssie. To taki ladny sposob na powiedzienie, ze bedzie sie wymagalo konkretnych rzeczy od zycia, a jak sie ich nie dostanie, to bedzie sie tupac i wrzeszczec, ewentualnie w jakis inny sposob okazywac swoje niezadowolenie.

Edyta: Po chwili zastanowienia musze przyznac, ze w pewnych polaczeniach taki idealizm jednak nie ssie. W duecie ze skrajna determinacja, checia przeprowadzenia zmian daje calkiem sponio efekt.

Mikser

@Nartus
Jestem idealistą, ale nie jestem naiwnym idiotą, nie wymyślam sobie bajek jak ma być i czekam z założonymi rękami aż się spełni, tylko bardziej wymyślam i staram spełnić ( a, że nie zawsze wychodzi... no co zrobić Wink

)

Nartus

@Mikser

Czyli taki człowiek czynu z Ciebie, chwali sie, chwali. Pewnie gdybym wczesniej napisał Edyte, to Twojego posta by nie bylo, bo wydaje mi sie, ze jestes jedynym z tych dobrych polaczen. A przynajmniej brzmisz, jakbys nim byl xD