www.piparampa.fora.pl

Kelso

Tak mnie nurtuje to skąd Piparampowcom wzięły się ich ksywki?
No i innym ludziom z forum również?
Opowiedzcie historię swoich przezwisk!

KELSO - nazwisko bohatera z serialu "Różowe lata 70te", Michael Kelso, kiedyś zostałam tak nazwana przez siostrę, która uznała że mam podobną fryzurę w czasie kiedy serial był emitowany w TV.

xJoanCatherine

Mój nick nie ma w sobie żadnego romantyzmu, przesłania czy legendy Sad

Biedulka nie miałam żadnego nicka, bo wszyscy nazywali mnie po prostu Asia i musiałam sobie wymyślić sama. To żeby nie być kolejną słitaśną Asiulqą233446565783 stwierdziłam, że lubię swoje drugie imię. A że zwykła Kasia to też tak pospolicie, to dałam w wersji bardziej englisz. I wyszło takie coś, przyjęło się.
Od Cath bywam też nazywano Cat albo Kociakiem. =^_^=

MissEvil

Więc mój pseudonim też nie ma jakiejś 'sweeetaśnej' historyjki...
zawsze byłam nazywana:Kinią,Kiń,Mambą,Marambą od jakiegoś czasu,Kunegundą,Kulegundą,czasem Kicią...ale mi się to w końcu znudziło...poza tym to takie zarezerwowane..xD a nie chciałam być podobnie jak koleżanka powyżej jakimś słłłłiiit Kiniaczkiem12345...kiedyś kolega cały czas nazywał mnie "złem wcielonym" i w ogóle wszystkim co w najmniejszym stopniu kojarzyło się ze <zuuuuueeeem>xD,starsznie mnie to irytowało a teraz jakoś tak po czasie się przypomniało i rozbawiło,stąd "MissEvil"

Ged

To ja z lenistwa wkleję toż samo, co niedawno napisałem na innym forum:

hahatek

hahatek - a właściwie hahatka - pseudo wymyślone na studiach przez jedną z mieszkanek akademika przy ulicy nowy świat. hahatką jestem, bo ciągle się śmieję Very Happy

Josi

nie jestem pewna skąd dokładnie sie wzieło Josi ale mialam jakies 8 czy 9 lat jak to wymyslilam :] w szkole tak na mnie zaczęli mówic, potem podpisywałam sie tak na forach no i jestem josi Very Happy

Danuskus

Danuskus się wzięło z tego, ze kiedyś kumpela napisała mi w komentarzu na fotka.pl "Danuśkuś...".
Zaczęła tak za mną wołać. Przyjęło się.
Potrzebowałam pilnie loginu to wykorzystałam sobie to i mam Smile

Tak się wzięło.
Ale i tak wołają na mnie Danuś od imienia Razz

Czasem było Grażyna, ale to nie mam pojęcia czemu i było to w gim Razz

thepyrko

thepyrko - bo staram się odbiec jak najdalej od nazwiska rodowego w nicku. Zaczęło się od "perkoz błękitny" kiedy to koledzy w klasie biologicznej wymyślali mi ksywkę. Zobaczyli wtedy plakat jakiegoś ptaka a że jedyny jaki zaczynał się na P to mi przypisali. Potem przeszło na mojego ojca więc już go nie chciałem. Potem był Pyroz/Pyros (niektórzy dalej tak na mnie mówią) które ch*j wie z kąd się wzięło. Potem Pyrek - wymyślone przez kumpli brata którzy tak na niego mówili a na mnie "młody pyrek". a teraz jest thepyrko bo wg. Wikisłownika przedimek "the" określa coś niepowtarzalnego. Czasami używam jeszcze Ongi co oznacza po staropolsku "kidyś, dawniej, niegdyś" bo lubie opowiadać anegdoty z mojego życia i często się powtarzam ^^

sie rozpisałem troche

Guma

A historia mojej ksywy ma korzenie rodzinne . Na początku był Gumiś który wziął się od mojego wujka który zawsze w pubie oglądał "Gumisie" i inne bajki w TV i tak oto właśnie zaczęli go nazywać a następnie to przeszło na całą familie i także na mnie . W międzyczasie jeszcze w światku internetowym używałem ksywy Andersen ale ona odeszła w zapomnienie xP. I Tak Gumiś ewoluował z gumysza w Gumę(a to dzięki bodajże Kamlotowi i Muńkowi głównie^^").

golonqa

proste (prawie Razz

) na początku (tj 1 podstawówki) było golonka które z prostej linii wywodzi sie z mojego nazwiska ;P później sie przeprowadziłem (3-4 kl) i jakoś były rożnie przez pierwszy miech wiadomo "nowy" później coś tam ale juz nie pamiętam xD później znowu sie przeprowadziłem i znowu była golonka ;P a ze w okresie 2-3 gim nick mi sie zaczął okropnie nudzić to zmieniłem na golonqa i teraz używam go wszędzie Wink

edyta:
hmm jeszcze na Xfire miałem przez chwile (poł roku?) nick blacksheep ale to raczej tak dla odmiany ;P

Ulka

Któregoś razu w pierwszej gimnazjum nauczycielka historii powiedziała do mnie Ula, nie wiedzieć czemu, bo w sumie z niczym się to nie łączy, ani z imieniem, ani z nazwiskiem Wink

Klasa w śmiech no i tak zostało.

plastycyzm

plastycyzm wzieło się z tego, ze siedząc sobie spokojnie pewnego dnia postanowiłam photobloga założyć, i wpisując kolejne nazwy, które okazywało się, że są zajęte, w głośnikach poleciały Żywioły-Geje i Lesby, i stąd od tekstu "plastycy zrobili piwnicę na piekło" wymyśliło mi się głupio 'plastycyzm'.
Ale tak naprawdę, wszyscy wołają na mnie Żaba lub inne odmiany, Żaby, a to przez stary program dla dzieci Kulfon i Monika. (Monika na imię mi, jak tej żabie). No i kiedyś w gimnazjum, kumpel idąc korytarzem podśpiewywał coś z tego programu, krzyknął za mną "E, Żaba!", a jak zareagowałam to..już tak zostało.

Herbi

no to ja mialem bardzo dluga historie
to byla pierwsza klasa liceum i lekcja angielskiego
kojazycie z wiadomosci sprzed kilku lat tak nauczycielke co to mowila dzieciakom ze kolumb byl polakiem kopernik odkryl slonce itp
no to wlasnie ona byla takiego pokroju poza angielskim ktorym mowila bardzo slabo to jeszcze wogle nie znala sie na niczym
ja wielki fan wszelakich alkoholi i wogole jedzenia kontra ona nie wiedzaca nic tylko tyle co piate przez dziesiate gdzies uslyszala
wiec zaczela sie lekcja o tematyce food and drink
oczywiscie bylem w swoim zywiole i nader aktywny
pierwszy raz tka jakos w polowie lekcji zaczela sie klotnia miedzy mna a nia
gralismy w taka gre (napewno wszyscy ja zanja) ze trzeba napisac nastepny wyraz na ostatnia litere poprzedniego
jak latwo zauwazyc wiele wyrazow w angielskim konczy sie na r (przynajmniej w tematyce jedzenia) i ciezko bylo cokolwiek w pewnym momencie stworzyc
kiedy przyszla moja kolej napisalem "rose wine" po czym ona wpadla w paniczny smiech
a sie jej spytalem o co chodzi (moze nie mozna dwu czlonowych potraw pisac) a ona powiedziala ze nie ma czegos takiego jak rozowe wino
ja na to jak to przeciez to jest klasyczne prawie w kazdym sklepie spotykane wino
pije je bardzo czesto
no to ona zapytala sie czy chodzi o taniego sikacza i znow zaczela sie smiac
wiec ja w ramach riposty powiedzialem jej ze nie wnikam co ona pije bo ja spozywam rozowe wino z rozowych winogron
no i sie zamknela
jakis czas pozniej na tej samej lekcji powiedziala nam abysmy podali po angielsku jakie zanmy rodzaje "zielonej herbaty"
na sali cisza nikt nie wie o co jej chodzi
ona:no nie wiecie... np earl grey
ja: no to widze ze pani bardzo dobrze sie przygotowala do tej lekcji i bardzo dobrze zna pani angielski
spojrzala sie na mnie nie wiedzac co mam w glowie
ja: jak sama nazwa earl grey mowi nam ze to nie jest herbata zielona tylko szara
wiec nie wiem kto tu przyszedl czego sie nauczyc poniewaz ja madrzejszy po dzisiejszej lekcji nie bede a skoro pani pije zielona earl grey to sugeruje sprawdzic date przydatnosci (wtedy dzwoni dzwonek)
ktos z sali: dobra herbata daj juz jej spokój zobacz na nia jak wyglada
chodzmy na matme
ja: ok ale dlaczego herbata
xxx:ano wzasadzie to pasuje do ciebie

i tak zostalo do dzisiaj
jeszcze kumpel z klasy skrocil to do herbi herb i herbat
ale ogolnie to jestem herbata

Patrycy

Założywszy myspace jako wielki lans nie mogłem mieć poprostu patryk xD.
wiec poweszylem wokol imienia i wyszlo ze pochodzi od patrycjusz albo patrycy. patrycjusz bylo zbyt oficjalne wiec ostal sie ten drugi Razz

. Wpisany na myspace spopularyzowal to w szkole i wsrod znajomych.

ma jedna wade... kiedy mowie na glosnej imprezie ze jestem patrycy to ludzie slysza patrycja albo maurycy xD

Kamlot

Kamlot - Pełny nick Kamlot VIII
Dostałem ten nick/pseudo gdy miałem może z 8 lat.
Graliśmy z kolegami w Heroes'ów i wymyślaliśmy dla naszych graczy szlacheckie wersje naszych imion (np Maćko II, Konrado V) więc Kamil - Kamlot VIII :3

Ale zaczęto na mnie wołać Kamlot dopiero jak poznałem Zaka, który zapoznał mnie z całą resztą zgraji pojebów, w których oczach byłem Kamlotem, co mnie bardzo cieszyło. ;]

A tak to wołali jeszcze na mnie niegdyś Tarzan, Bandito (lekcje wf'u), Judi, Jezus (długie włosy), Śniący (spanie na lekcach).

Zdrobnienie me: Kam ;3
Czasami słyszę też Cumshot. x]

Borsuk

W 4 klasie podstawówki zapadła u nas moda na ksywki pochodzące od zwierząt.
Borsuk - Borkowski.
No i się przyjęło. ;D

sk9hobbit

nigdy nie mialem przezwiska jakos specjalnie dopoki nie zapuscilem wlosow ... z czym sie wiaza przezwiska : szopa, hobbit, kudlaty, afro i takie tam... glownie to hobbit , ktore wzielo sie ze sk8parku , wbilem na gibko pierwszy raz no i jako nowy nadali mi imie xd z poczatku frodo potem hobbit

mortis - imie z bractwa

majzlik - nasza nauczycielka od matmy przekrecala nazwiska.. no i na kumpla mowila jarentoski i sie z niego smialem a on na mnie majzlik no i jest xd powoli zanika bo to tylko w gronie starej klasy

Ayyga

tylko ja biedna nie posiadam przezwiska to tutaj czyli Ayyga zostało wpisane na specjalne życzenie młodego i nizioła. w gronie rangersów czasem zdarza się że walna "Ty Szkocie" ale to tez się nie przyjęło Kam czasem mówi do mnie Chylińska ale tak dla wszystkich jestem po prostu Aga

Yoko

Na początku podstawówki byłam "wampirkiem" - małe, blade i miało wystające ząbki, później ewoluowało to w Hellsing'a (lub van Hellsing'a). Od wakacji 2004 roku rozpoczęła się moja przygoda z mangą i tym sposobem zyskałam miano Miyu (Vampire Princess Miyu). Odkryłam jednak, że ta ksywa jest bardzo popularna, potrzebowałam czegoś innego. Przejrzałam kilka książek o Japonii i znalazłam imię "Yoko". Prawidłowo "Youko" pisane przez "ocean" i "dziecko". Zostało. Później dodałam sobie "Kurokawa" czyli "czarna rzeka" (= Prosna, tak lokalnie, a co.)

Gotrek

Gotrek taki wybrałem sobie nick w wirtualnym świecie Razz

Jestem wielkim fanem serii przygód Gotreka & Felixa a także w pewien sposób się z nim utożsamiłem ponieważ wielu znajomych nazywało mnie krasnoludem/krasnalem ogródkowym itp. z powodu mojego stylu gry w RTSy.... no i do tego ta żądza pieniądza :3

W gimnazjum miałem ksywkę "Shreku" bo wtedy zaczęła się mania tej bajeczki ^^

A dziś po prostu Krzysiek/Krzychu