www.piparampa.fora.pl

Danuskus

Jeśli chodzi o mój czas.
Hm. Są dni gdy mam nadmiar czasu, nie mam co z nim zrobić i staram się robić coś na siłę, a nie leżeć przed tv i z każdym chipsem nabierać ileś tam setnych grama.
Piszę sobie jakieś opowiadanka, historyjki, bo to uwielbiam. Do kumpli mam kawałek. Do jednego 3 km, do drugiego 7km. Zaznaczam, że mieszkam w mieście! Do kumpeli mam 20km. Trochę kawałek. Od września widzę ich przynajmniej w szkole.
Te 3km nawet chętnie pokonuję spacerkiem, ale niestety WoW pochłania moich kumpli jednego po drugim.
Są też takie dni, że kompletnie nie mam czasu nawet dla siebie. Nauka, lekcje, zakupy, które wcale mnie nie zadowalają (bo nie są dla mnie). Ledwo do domu wracam i tu nauka na 3 sprawdziany na następny dzień.
Kamlot wcale się nie staraj być kimś innym.
Jeśli strasznie Ci na tym zależy to myślę, że możesz zwyczajnie jeden dzień całkowicie poświęcić swoim pasjom, a następny tylko przyjaciołom.
Wiem dobrze, że to nie jest łatwe, ale czasem można spróbować jakby to wyglądało. Może by ułatwiło życie codzienne i doba zyskałaby wtedy parę godzin Smile

Wrajt

A ja mam wyjebane na wszystko i robię zawsze to na co mam ochotę. Jak się z czymś nie wyrabiam to tylko dlatego że wybrałam inne zajęcie.
I wbrew pozorom są takie chwile, że mam ochotę się uczyć :] Więc nie mam problemów z podziałem obowiązków.

Kamlot

Macpan

Ja ostatnio wkurzam się na czas bo w żaden sposób nie mogę go zabić . Na przykład teraz nie miałem nic do roboty to wbiłem na to forum Razz

Po porostu całymi dniami sie ostatnio nudze ze szlag może trafić . Moze zaczne się uczyć tylko to mi zostało oprócz zapuszczania włosów w chwilach nudy

Kawka

Macpan mam ten sam problem co ty i chyba tą samą alternatywę;P
Chociaż włosów nie zapuszczam;P

Che@ter

Kamlot

Maćpan zapuść jeszcze pod pachami to Ci się nie będzie tak nudzić. Very Happy

Danuskus

i na nogach... Razz

Ostatnio muszę coś wymyślać na czas spędzony na wagarach.
W ten zapyziałej wsi nie ma nawet gdzie iść. Hm...

Hideki

zapyziałej wsi... spróbujcie coś w sierpcu zrobić prócz łażenia po dziurach Razz

Danuskus

ok... dzisiaj czas mi minal w szkole nadzwyczaj szybko. Ale jednak chyba wole sobie wagarowac w te dni co mam lekcje z wychowawca. I na te dni potrzebuje gdzies posiedziec sobie.

sk9hobbit

teraz kiedy pada.. nudze sie w domu.. a wow sie skonczyl ;/

Herbi

zapraszm tym co sie nudzi do wrocka xD

Danuskus

Ja zapraszam tych co się nudzą w sobotę na PGA! Razz

I jest sposob na zapełnienie czasu Smile

Macpan

Ja ostatnio jak mi się nudziło zrobiłem rzecz wspaniałą - nie nie zapuściłem włosów pod pachami ani nigdzie indziej Razz

Wzialem gitare nastroilem i zagralem Mansona a konkretnie Running to the edge of the wordl . Teraz dzieki mojej bereccie (gitarze) mam codziennie zajecie i niewazne czy pada czy nie Smile

Danuskus

Nie umiem grać na gitarze...
Ale na zapełnienie czasu jutro idę na piwo. Może będzie miło i nie bedę narzekać na czas...

Macpan

Danuskus

Appo

Nie widzę sensu planować sobie całe dni na jakiś czas w przyszłość. Ustalam sobie tylko co i kiedy i na co będę się musiał się pouczyć a resztę się jedzie na spontanie Smile

Danuskus

no to ja ostatnio nie ogarniam ani siebie a ni swojego lenia. Przez to nie moge kompletnie się wyrobić z czasem.

Wczoraj:
Wróciłam do domu o 18. Co prawda to prawda, planowałam wcześniej, ale kolega postanowił zmienić moje plany na co chętnie przystanęłam.
Wróciłam do domu i mówię: "Poczytam sobie matematykę. Przecież jutro próbna matura. Wypada zrobić chociaż kilka zadań."
Usiadłam do kompa. "Tak. Zaraz się pouczę. Chwilę z kolegą popiszę i biorę się za naukę."
Mama oderwała mnie prawie siłą od kompa i zagoniła do mojego pokoju. "Sprzątaj!" Padło krótkie hasło.
Hm. Stwierdziłam, że zawsze zdążę sobie przeczytać 78 stron wiec zrobiłam sobie mini przemeblowanie żeby było wygodniej się uczyć.
Skończyłam o jakiejś 23:30, położyłam się i wpadłam w trans z smsami.
Godzinę później już spałam.
Tak upłynął mi czas.
I na maturze próbnej z matmy wyszła wielka lipa. Jak stąd do Madrytu

thepyrko

U mnie aktualnie tragedia z czasem jest Sad

Wstaje rano i siadam do kompa...
Zchodze z niego koło 23 wieczorem a w międzczasie wyruszam na godzine na miasto załatwić pare spraw. Jeśli jeszcze mi wypali robota jako telemarketer to i tak się nic nie zmieni bo i tak będe pracował na własnym kompie co mnie przeraża. Chyba jednak wola bym w biurze jakimś siedzieć.
Coraz więcej się nudzę.