www.piparampa.fora.pl

Ryuji

Ekipa Szklarsko Porębowa się zgadza- Vampire Knight to po prostu shit w najczystszej postaci -.-

Kamlot

Ged

Z początku wydawało mi się, że Kuroshitsuji nie ssie, bo rozwiną motyw kontraktu Ciela z Sebastianem, i o to oprą fabułę. Pomyliłem się sromotnie.

Nizioł

niee.. no szczerze, to nie mam takiego anime którego wybitnie nie lubie^^

Mitsuki

Ogólnie nie znalazłam żadnej serii, która bym aż nienawidziła, ale stanowczo nie przypadło mi do gustu "Porco Rosso". Mimo wysokich ocen i pozytywnych komentarzy do mnie stanowczo nie przemówiło, zawiodłam się ;/

SQuall

Już nawet o Kuroszicie gadać mi się nie chce, po prostu czegoś takiego w życiu nie widziałem i widzieć więcej nie chcę.

Reeva

er um hiho
Jest takie jedno anime co może nie nienawidzę ale było dość dla mnie um nudno-irytujące .hack//Roots

Bo cóż, fabuła się ciągnie i ciągnie i ciągnie by w ostatnich epach troszku nastało rozwiązanie zagadek fabularnych po czym już już coś nowego i jakiś sens i !!!!
"want to see more? play a game" >_> jakieś takie odczucia we mnie wzbudziło.. może źle odczuwam ale po prostu lubię w miarę zamknięte fabuły. .hack//SIGN jakoś ładnie zakończono i chociaż gry były jako taką kontynuacją to bohaterowie już inni i inna opowieść. A te te roots to ugh...

Poza samą fabułą to irytowało bardzo przeciąganie samych epków by dobić tych 20 min.. np. gdzieś tam zaatakował ktoś bohaterów i jest super silny i nie mają szans. Mimo to postanawiają zrobić ostateczny bohaterski atak i krzyczą "HAAAAAAAaaaa~~~" i lecą na przeciwnika (oczywiście muzyka w tle)... i to tak trwa gdzieś z 5 bitych minut takie HAAAAAAA" oraz kadry raz na buzie biegnących bohaterów raz na przeciwnika i tak w kółko ( plus zbliżenia na oczy) >< . Nie wiem na co takie zabiegi stosowano w tym anime...może by widz mógł przesłuchać cały jeden utwór z soundtracka? Takie przedłużanie pojawia się też w scenach gdzie bohater stoi i wspomina coś <muza> no i combo wspomnień czyt. dialogi/monologi z poprzednich epów.. nie jeden, nie dwa i prawie w całości. Nie jakiś taki błysk, urwane zdanie...caaaałość. Nie mówiąc już o tym jak się taki główny bohater zastanawia się jaką decyzję podjąć..idzie przysnąć.

boring.. może dla kogoś innego akurat bardzo fajne anime ale ja się zawiodłam..

hentai

Berserk (chociaż widziałam tylko 2 odcinki, ale to wystarczyło)
Elfen Lied
wszystkie haremowce typu GreenGreen, Love Hina opierające się na schemacie jeden wykastrowany ciul + stado lasek do koloru, do wyboru

i jestem anty-fanem FMA i Bleacha(anime)

xJoanCatherine

Z gniotów totalnych już wymieniane wcześniej Gantz. Podobno manga nie była zła, ale anime po paru odcinkach odstawiłam. Cebulkowi kosmici i etyczny klimat który wcale nie ma klimatu oO' Gniooot.

A z rzeczy, które mi średnio podchodzą:
Higurashi no naku koro ni- no dobra, może dobre anime, ale po paru krótkich historiach człowiek się po prostu nudzi, bo zmienia się tylko jakiś element fabuły, w koło Macieju mordercze małe dziewczynki. Ile można.
Haremowce- od Love Hina przez Green Green do Kanokon. No dobrze, lekka rozrywka, ale ten gatunek pobija inne w kwestii schematów...